
Jeśli już zaczęłam obgadywać krzewuszki, to wrzucę na tapetę jeszcze kilka. Tym razem kolejna nowa i apetyczna 'Milk and Honey'. Białe kwiaty i oryginalnie wybarwione liście z jasnozielonym środkiem tworzą fajną całość. Młode listki mają ten środek prawie żółty.
Tyle co poleciła mi ją znajoma kolekcjonerka; no i faktycznie - cudo!
OdpowiedzUsuńNiestety, karczownik mi ją zjadł, a z sadzonek zderewniałych nie udało się jej rozmnożyć.
UsuńOoo, tej odmiany nie znałam.
OdpowiedzUsuńPoszukuję coś zamiennego zamiast kaliny 'Rosea' zniszczonej przez mszyce. Bezmyślnie kupiłam żółto listnego jaśminowca - zamieniła baba patyka na kijek :(
Nie wiem czy ona przypadkiem nie jest wrażliwa i nieodporna na mróz. Po pierwszej zimie, jak napisałam wyżej, zjadł mi ją karczownik wraz z trzema innymi odmianami. Wszystkie trzy uratowałam, zrobiłam zdrewniałe sadzonki, wszystkie się ukorzeniły oprócz tej...i właściwie od tego czasu, czyli od 2008 roku nie udało mi się jej dostać. Kupiona w Ciechanowie, nie mają jej już....może po prostu wszędzie wymarzła?
UsuńUuuu, to już o niej nie myślę.
Usuń