


Pierwsze liście tego ognika są prawie zielone. Dopiero niedawno wypuścił piękne, wyraźnie dwukolorowe listki. Chyba powinnam go mocno przycinać wiosną, żeby wcześniej zmusić do wypuszczania młodych kolorowych pędów i długopędów. Owoce jeszcze się nie wybarwiły, nie ma ich tak dużo jak na ogniku szkarłatnym, są mniejsze, jasnoczerwone i jeśli go przytnę, to nie będzie kwitł, nie będzie owoców... mam dylemat, podobnie jak z berberysami. I niestety nie wiem jak ten krzew zniesie większe mrozy, spędził u mnie dwie zimy, ale to były bardzo łagodne zimy. Na środkowym zdjęciu jest długopęd, który roślina wypuściła mniej więcej 3 tyg temu. Na zdjęciu niżej starsze zielone liście i młode kolorowe przyrosty.
A tak wygląda w październiku: