Z jednej strony ta różnorodność jest pasjonująca, orliki krzyżują się między sobą i nigdy nie wiadomo co wyrośnie z danej siewki, a takie niespodzianki dodają smaku naszemu hobby:) Z drugiej zaś, są to rośliny krótkowieczne, obficie się wysiewające, żal usuwać siewki, ale przecież nie można obsadzić orlikami całego ogrodu. No i koniecznie trzeba zbierać i wysiewać nasiona cenniejszych odmian, a gdy się ma ich więcej niż kilka to już zaczyna być kłopotliwe, nie można jednak tego zaniedbać, bo łatwo o stratę tych delikatniejszych, cenniejszych, będą one wypierane przez te żywotniejsze coraz bardziej zbliżone wyglądem do gatunku. Nie można ich zostawić bez opieki.
















































