Bez wątpienia, w tej chwili, jest czas odmianowych zawilców. Królowałby o tej porze w moim ogrodzie kwitnąc wokół krzewów przycinanych wiosną jak np. hortensje bukietowe i drzewiaste, wokół kiełkujących już host itp. niestety takich obrazków u mnie na razie nie ma, gdyż niezbyt szybko się rozrastają. Powoli mogę myśleć o rozsadzaniu kłączy na większych powierzchniach, powolutku ich przybywa, może, gdy w tym roku porozsadzam kłącza, za dwa lata pokażę fajne łaniki zawilców:)
Wspomniałam na początku o odmianowych zawilcach gdyż gatunek, kwitnący na biało już u mnie przekwitł ...
 |
Zawilec gajowy Anemone nemorosa |
... tak samo jak spokrewniony z gajowym zawilec żółty.
 |
Zawilec żółty Anemone ranunculoides |
Za to teraz kwitnie śliczny, delikatny, bladożółty mieszaniec dwóch wyżej opisanych Anemone x lipsiensis
 |
Anemone x lipsiensis |
 |
Anemone x lipsiensis |
Przekwitł również opisywany niedawno zawilec gajowy 'Virescens'
 |
Anemone nemorosa 'Virescens' |
A miejsce u jego boku zajął nie tak gęsto rosnący i wręcz łysy 'Green Fingers'
 |
Anemone nemorosa 'Green Fingers' |
 |
Anemone nemorosa 'Green Fingers' |
Pięknie przyrasta i prosi o rozsadzenie 'Robinsoniana' o dużych bladoniebieskich kwiatach. W ramach protestu miej obficie kwitnie i 'wpakował' się na trawnik.
 |
Anemone nemorosa 'Robinsoniana' |
I mój ulubieniec, którego po latach zaczęło w końcu przybywać 'Alba Plena'
 |
Anemone nemorosa 'Alba Plena' |
Szkoda, że mam tak mało odmian. Jest jeszcze kilka pięknych, które przywitałabym u siebie fanfarami, ale nie udało mi się ich kupić...na razie :)