Ta którą pokazuję, to moja 'produkcja'. Dostałam od znajomego kilka sadzonek, ukrzeniłam je, posadziłam w kilku miejscach, tylko jedna posadzona pod południową ścianą domu przeżyła i zaczęła się rozrastać, reszty nie ma. Niby to nieodpowiednie dla niej stanowisko, bo lubi kwaśną ziemię, a pod domem, gdzie mam dużo gruzu, odczyn raczej taki nie jest, ale jak chce tu rosnąć to niech sobie rośnie. Miałam do ostaniej zimy, dośc ładną białą, ale ledwo przeżyła tę zimę, ukorzenione sadzonki padły, -20 st. to za dużo dla nich, bez okrycia tego nie wytrzymują.



