Powojniki alpejskie to niezbyt ekspansywne pnącza, mają stosunkowo małe kwiaty ale kwitną wcześnie na początku maja. O ww. można przeczytać, iż nie wymagają cięcia, może ja popełniam błędy, może warunki im nie odpowiadają, ale moje niecięte wyglądają źle. Są rzadkie, kwitną tylko w górnych partiach i daleko im do tych gęstych kaskad, jakie tworzą powojniki na zdjęciach. W ubiegłym roku przycięłam mojego 'Willy' jakieś 40 cm nad ziemią i chyba to był dobry wybór, co prawda nie zakrywa jeszcze gęsto siatki ale trochę się rozkrzewił, wypuszcza młode pędy obok głównych starych. Będą z niego ludzie. Nieruszany nigdy 'White Moth' czyli drugi powojnik alpejski, który rośnie u mnie wygląda fatalnie, kępka listków i kwiatek to tu to tam, też go przytnę po przekwitnieniu, bo to właśnie odpowiednia pora na cięcie powojników zakwitających na zeszłorocznych pędach, teraz nawet nie mam co pokazać, zbliżenie kwiatka jedynie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz