piątek, 3 października 2008
Tricyrtis hirta 'Lightning Strike'
To moje drugie podejście do tej odmiany. Pierwszą kupiłam w ubiegłym roku, duża okazała roślina (oczywiście jak na trójsklepkę), kłącza wręcz wyłaziły z doniczki. Niestety po zimie ledwo, ledwo odbiła, wyrosły dwa pędy, które, pech, jak pech, coś mi wykopało/wyrwało, nie zauważyłam w porę, pędy przyschły i nie dało się już nic uratować. Roślinka na zdjęciu to egzemplarz kupiony niedawno, zobaczymy jak przezimuje, aż nie chce się wierzyć, żeby odmiana była o tyle wrażliwsza od gatunku, dlatego próbuję jeszcze raz, choćby dla tych ślicznych wesołych smug na liściach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz