Rośnie u mnie sporo orlików. Mieszają się między sobą tak, że zawsze, każdej wiosny, znajduję jakąś niespodziankę. Szkoda, że są krótkowieczne, czasem tracę ciekawe egzemplarze, i rok w rok mam nadzieję, że gdzieś wyrosną podobnie kwitnące. Mają różne kwiaty, różne kolory, kształty, różnią się wielkością, jedne są krępe, niskie, inne wysokie i za tę zmienność je uwielbiam :)
Piękne są! U mnie na razie tylko jedna odmiana - jasnofioletowa, ale ogród cały czas się powiększa i pewnie przybędzie ich więcej. Piękny masz ogród. Zachwycam się.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A orliki...chyba najlepiej kupić nasiona jakiejś mieszanki i będą różne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne:)
OdpowiedzUsuń