b:include data='blog' name='google-analytics'/>

sobota, 9 czerwca 2012

Clematis 'Teksa'

Gdy kupiłam 'Teksę', zanim zakwitł, bałam się się, że będzie to trochę przekombinowany powojnik. Jednak moje obawy były bezzasadne. Niedawno zakwitł, jasne, niebiesko-fioletowe płatki, z naciskiem na niebieski, z delikatną różową smugą przez środek, upstrzone białymi plamkami, troszkę pofalowane zauroczyły mnie, pewnie na zawsze. Udała się ta odmiana estończykom, fajnie by było gdyby wyhodowali podobne w innych kolorach :)

Clematis 'Teksa'

Clematis 'Teksa'

Clematis 'Teksa'


8 komentarzy:

  1. A mnie ten powojnik padł był po pierwszej zimie. Tzn, pewnie na moje własne życzenie bo w jednym roku przesadzany trzy razy i biedaczek sam był skołowany gdzie ma rosnąć ;(
    Jakbym gdzieś znalazła kupiłabym ponownie bo ładny był. Mój ostatecznie trafił w półcień i te plamki były bardzo wyraźne. Dżinsowy błękit nie płowiał do jasnego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba najprościej kupić wysyłkowo :) Zaczynam bać się zimy.

      Usuń
  2. nie jestem fanka powojników wielkokwiatowych ale ten bardzo mi się podoba. muszę poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny jest:), ale ja jakoś nie mam do nich szczęścia, nie do końca chcą u mnie rosnąć:(
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tak czytam o ich kapryśności, boję się, że będą mi się buntować :(

      Usuń
  4. piękny:) ja już od trzech lat noszę się z zamiarem zdobycia jakiegoś (jakiegokolwiek!) powojnia do swojego (prawie swojego..) ogródka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładny, ale u mnie wielkokwiatowe padają jak muchy.
    Utrzymują się jedynie botaniczne.

    Majka

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...