Clematis x durandii jest bylinowym powojnikiem, nie czepia się podpór ogonkami liściowymi tak jak pnące, a opiera się o nie. Ja swojego posadziłam pomiędzy jałowcem a berberysem Thunberga 'Aurea'. Połączenie udane, pędy powojnika przerastają przez gąszcz jałowca i berberysa i zakwitają ...moim zdaniem obłędnie. Kwiaty mają nasycony, ciemnogranatowy, z nutką fioletu, kolor a struktura ich płatków przypomina trochę satynę. Jestem zachwycona tym powojnikiem. Co prawda spodziewałam się ciekawego koloru, ale takiej głębi nie, myślałam, że zdjęcia na których widać prawdziwą urodę kwiatów są przekłamane...nie są :)
piekny kwiat
OdpowiedzUsuńNie można się napatrzeć :)
UsuńKolor przepiękny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I dość rzadki w ogrodzie :)
UsuńMnie też się podoba... mój rośnie w pobliżu Rosarium Uetersen.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że też świetnie współgrają ze sobą.
Oczyma wyobraźni na to patrzę i też mi się tak wydaje. Posadziłabym go w kilku miejscach, przy kilku różnych różach. Szkoda, że powojniki są takie drogie.
Usuń