Obiecywałam sobie, że nie będę się bawić w rośliny o niepewnej odporności na mróz, ale mój mąż nie wytrzymał i kupił tego różanecznika. Różaneczniki jak wiadomo są ozdobne gdy kwitną, ale ten jakoś mnie nie przekonał, ma węższe niż u innych liście i kwiaty też są jakieś...wychudzone, właściwie nie urzekł mnie kwitnieniem i nawet nie zrobiłam mu zdjęcia. Teraz jest ładniejszy. Rośnie w półcieniu i bardzo ciekawi mnie jak zniesie przyszłą zimę.
Rhododendron ponticum 'Variegatum' |
Piękny jest, ale ja bym się troszku bała na tym naszym wygwizdowie...
OdpowiedzUsuńwyglada pieknie
OdpowiedzUsuńNo właśnie, w "wygwizdowie" na pewno by nie przetrwał ... Miałam, okryłam pieczołowicie na zimę, a i tak podmarzł. Próbował wiosną odżyc', ale pogrążyły go ulewne deszcze (a było to bodajże dwa lata temu, jak te powodzie w kraju ...). Ale u koleżanki rośnie dobrze, jest osłonięty murami (mieszka w bardziej zaludnionym miejscu)i bez problemu przeżywa zimy, ale też zabezpieczony.
OdpowiedzUsuńJa mam wygwizdowo, niby jakieś żywopłoty, sporo iglaków, ale to nie te temperatury jak w mieście...może się uda, może nie :)
OdpowiedzUsuńJa narazie nie eksperymentuję z nimi. U mnie są takie przeciągi, że drzewa przestawia!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńczy jego kwiaty pachną
OdpowiedzUsuńpozdrawiam maria
Czy zastosowałaś do jego uprawy jakąś specjalną ziemię?
OdpowiedzUsuń