Pierwiosnek siebolda, to żywotny gatunek i nie trzeba go pilnować tak jak wielu innych, kwitnie obficie, ma duże kwiaty. W sumie z tym obfitym kwitnieniem trzeba uwierzyć mi na słowo, bo zdjęcie tego nie prezentuje niestety. To stara roślina, chyba już ośmioletnia, która dość szeroko się rozrosła, bo ten gatunek nieco 'łazi', słabiej kwitnie, zrobiła się rzadka, muszę ją wykopać, podsypać stanowisko kompostem i posadzić na nowo, w przyszłym roku powinno to juz wyglądać ładniej. Szkoda, że sieboldki nie zawiązują nasion, przynajmniej u mnie się to nie zdarzyło. Kiedyś liczyłam na nowe siewki i na to, że będą inne od mamusi, ale chyba nie ma sensu wypatrywać nasienników. Brakuje mi kilku innych, rzadziej spotykanych odmian. Wadą tego gatunku jest to, że szybko zanika po kwitnieniu i nie ma czym za bardzo podsadzić tego miejsca. Mam łysy placek przez całe lato i jesień, no może niskie, rosnące obok, paprocie je troszkę zasłonią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz