b:include data='blog' name='google-analytics'/>

środa, 16 listopada 2011

Jeżówki 2011

Zachęcona prześlicznymi zdjęciami, prześlicznych kwiatów kupiłam w tym roku ok 20 odmian jeżówki purpurowej. Większość z nich to nowinki o których jeszcze nikt nic nie wie. Ponoć nie wszystkie odmiany są odporne na mróz, ponoć wypadają zimą gdy mają zbyt mokro, ponoć jedne odmiany rosną bezproblemowo a inne kapryszą. Nie da się wiele powiedzieć o nich, zbyt krótko je uprawiamy, zbyt słabo znamy. Nie da się przecież, na podstawie jednostkowego doświadczenia, wysnuć właściwych wniosków. W ciagu lata kilka z nich opisałam, ale teraz postanowiłam wrzucić je do jednego worka, bez komentarzy, bez opisów, pokażę same zdjęcia a na ich temat wstępnie będą mogła powiedzieć coś po zimie. Moje jeżówki będą zimowały w lekkiej, piaszczystej, niezalewanej glebie. Cóż można zrobić, okryć na wszelki wypadek i czekać do wiosny, a jeśli wszystko pójdzie dobrze zakupić kilka nowych odmian :)
A oto moje jeżówki:

Echinacea 'Hot Papaya'








Echinacea 'Hot Lava'







Echinacea 'Secret Lust'
  








 Echinacea 'Irresistible'







Echinacea 'Secret Romance'
  






Echinacea 'Secret Passion'





Echinacea 'Pink Double Delight'
 




Echinacea 'Gum Drop'






Echinacea 'Cranberry Cupcake'




Echinacea 'Sunrise'




Echinacea 'Maui Sunshine'






Echinacea 'Daydream'







Echinacea 'Amber Mist'




Echinacea 'Tangerine Dream'






Echinacea 'Flame Thrower'




Echinacea 'Mamma Mia'




Echinacea 'Hot Summer'




Echinace 'Strawberry Shortcake'





Echinacea 'Milkshake'






Echinacea 'Meringue'
 




Echinacea 'Green Jewel'






cdn :)

13 komentarzy:

  1. ja mam jedną zwykłą, purpurową..i ta ma właściwości lecznicze, te ozdobne odmiany już pewnie nie..

    OdpowiedzUsuń
  2. a macie trawy Palczatka Gerarda i Spartina Preriowa ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam zwykłe jeżówki, ale te są ciekawsze. I bardzo możliwe, że mają właściwości lecznicze, tylko pewnie nikt tego nie sprawdza, bo po co bawić się w mnożenie in vitro jeśli można wysiać. Lekarstwa z odmianowych byłyby o wiele droższe.

    Spartynę mam, zarosła mi kilka metrów kw. ogrodu, muszę się jej pozbyć/przesadzić na pole gdzie nie będzie zatruwać mi życia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. o, to ja bym chciał parę sadzonek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli odrośnie...prawie całą opryskałam Raudapem jesienią, nie mogłam poradzić sobie z nią za pomocą szpadla i wideł :((

    OdpowiedzUsuń
  6. ech :(..jak korzenie przetrwają to odrośnie..

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeżówki robią wrażenie:-))) Jeśli u Ciebie się sprawdzą na naszej ziemi żuławskiej to i ja się skuszę:-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Grey Wolf ...zobaczymy wiosną. Jakbyś mi przypomniał o niej byłoby fajnie, bo ja mam już sklerozę ;)

    Asiu i Wojtku muszą się sprawdzić łaski nie robią :)

    OdpowiedzUsuń
  9. no aby do wiosny :)..kupa czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. What a great blog is nice. I've long enjoyed your flower series. Pretty sharp and the colors I was completely happy.

    Greetings Helma

    OdpowiedzUsuń
  11. Echinacea 'Meringue' rewelacyjna forma kwiatostanu.

    OdpowiedzUsuń
  12. A te pełne nie można rozmnożyć z nasion???

    OdpowiedzUsuń
  13. Helma, thank You:)

    Meringue jest rzeczywiście super. Pełne formy na ogół nie wiążą nasion. Coś z pełnych jednak zebrała, zobaczę czy wykiełkuje. Choć w tym roku strasznie męczyła je szara pleśń, nie wiem czy coś z nich będzie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...