b:include data='blog' name='google-analytics'/>

sobota, 23 marca 2013

Pomarudzę...

Mam dość. Dość niemiłosiernie rażącego w oczy śniegu, nocnych mrozów, lodu na drogach, bo to co odmarza za dnia, zamarza po zachodzie słońca. Nie pamiętam, żeby kiedykolwiek, tak długo męczyła nas zima. Jestem już zmęczona, nie nie mam depresji wiosennej, ale odczuwam poirytowanie, złość, bezsilność. Tyle planów, tyle chęci do ich realizacji a siedzę w domu i nic nie robię. Nawet, nie chce mi się iść na spacer z psami, buty przemakają, ślizgam się po lodzie, nic przyjemnego. Jak długo jeszcze?
W ogrodzie biało. Nic się nie dzieje. Wyszłam dziś z aparatem i zrobiłam kilka zdjęć. Owszem jest u mnie kilka fajnie wyglądających zimą roślin, ale zachwycam się nimi od listopada, więc i robi się to nudne. Chcę kolorów, zieleni i pękających pąków na drzewach....wiosny.

Acer davidii ssp. grosseri

Klon pensylwański Acer pensylvanicum

Klon pensylwański Acer pensylvanicum

Klon pensylwański Acer pensylvanicum
Cornus sanguinea 'Midwinter Fire'

Betula albosinensis

12 komentarzy:

  1. Zdjęcia ładnie Ci wyszły. Na to masz wpływ. Na pogodę już nie. Też nie mogę doczekać się działki. Parapet to za mało. W tej chwili jest u mnie -6. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Good photos today, even if it is still Winter. I have much the same feeling about "time for Spring". Some of my recent postings show the snow and ice here along the shores of Lake Michigan. This Winter we have had more than five feet of snow - enough! If nothing else, Winter teaches me patience. Jack

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu doskonale Cię rozumiem. Czuję to samo :(

    OdpowiedzUsuń
  4. A na zdjęciach kolorowo i prawie wiozennie. Ja dziś zauważyłam nieprzyzwoicie nabrzmiałe pąki na bzie (lilaku). Wygląda, że tylko czekają na ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przyłączam się do marudzenia i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Toż to dlatego odgrzewam zeszłoroczne podróże, aby coś pobajdurzyć o zielonym.
    Acer davidii wygląda jakby wyszedł do ogrodu w ... piżamie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyłącze się do marudzenia :/ Też mam dość i w domu czuję się już jak w więzieniu. Tyle pracy w ogrodzie czeka, serce aż się rwie a za oknami syberia jakaś :/ Codziennie w oczy kłują marnzące rododendrony i hortensje - zapłaczę się chyba jak nie zakwitną :( Ale przecież w końcu musi się to skończyć!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam do poczytania http://przodkowiemniejoficjalnie.blogspot.com/2013/03/lubie-twoj-ogrod-wyroznienia.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasiu, bardzo ładne robisz zdjecia :) Będę do Ciebie zaglądać.

    Dziękuję za wizytę u mnie!

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dokładnie to samo jest u mnie. Mimo, że jestem od Żuław 600km na południe, tu nie jest ani odrobinę lepiej. Kiedy spadł ten wielki śnieg 10 dni temu, trzymała mnie myśl, że to tylko "deszcz" dla moich roślin. Dokopałam się do ogrodu odległego od domu o 100 metrów, porobiłam korytarze w śniegowych zaspach. Spadł drugi wielki śnieg, znów usunęłam śnieg z "korytarzy". Trzeci śnieg w ostatni piątek dobił mnie dokumentnie. Wszystko przywalone ciężkim, zlodowaciałym "..." Nie wiem, czy to, co wzeszło, przeżyło. Nie odkopywałam, by spojrzeć, bo jeszcze mrozy tęgie nocami będą. Róże wydają mi się zmarznięte. A tak się cieszyłam, że wszystko przeżyło, nawet lawenda, że zima łagodna, że mrozu poniżej -15 stopni nie było dłużej niż dwa dni... a tu masz. Obłęd. Dopadło mnie przygnębienie...

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta pogoda ma jednego plusa. Rok w rok przed świętami psioczę, że na kilka dni muszę odstawić pilne prace ogrodowe na bok. W tym roku będzie czas na dom. A wg prognoz, po świętach ruszamy na całego, ma być CIEPŁOOO!! :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Hehehe... przez brak możliwości wyjścia do ogrodu, co kilka dni maluję kolejną ścianę w domu, a skoro ją maluję to sprzątam w meblach, które przy niej stoją. Dziś skończyłam o ostatnią zaplanowaną. Tylko okna i stos prasowania mi został. Wszystko co kupiłam, a co przyszło kilka dni temu wysadziłam do doniczek... bałam się, że w opakowaniach się tylko zmarnuje.

    Ma być... :o)
    Dla mnie nawet 5 stopni wystarczy. Byleby już nie padał śnieg.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...