Przylaszczka siedmiogradzka jest zdecydowanie mniej kapryśna od pospolitej. Rośnie mi bez większych problemów. Tworzy dość duże kępy, nie tak zbite jak H.nobilis rozrasta się podziemnymi, krótkimi rozłogami, więć łatwo ją rozmnożyć przez podział, ma większe kwiaty i liście i to znacznie. Błąd jaki z nią popełniłam... dostałam kilka dużych kęp, posadziłam je, dla jednej z nich wybrałam nieciekawe miejsce, nie mogłam zbyt głęboko ją wkopać, efekt jest taki, że ta po macoszemu, wg mnie, potraktowana kępa kwitnie rok w rok bardzo obfcie, a te posadzone głębiej, prawie wcale, mają po kilka kwiatów, w tym roku porozsadzam wszystkie i na pewno nie posadzę tak głęboko, będzie piękny widok, bo to już dość okazała bylina a kolor kwiatów, mam rośliny w dwóch odcieniach bladoniebieskie i nieco ciemniejsze, to już sama słodycz :) Zresztą wystarczy popatrzec na zdjęcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz