'Spring Yellow' jest jeszcze niedoskonałą odmianą, ogrodową ciekawostką. W pierwszej fazie wzrostu można się trochę wystraszyć, żółtokremowe listki nabierają lekkiego beżowo-brązowego zafarbu, wygląda to jakby roślina zaczęła zagniwać, z czasem ten beż zanika, liście stają się kremowo-żółte, powoli pokazują się na nich zielone ciapki, coraz wyraźniejsze, ale ostatecznie cała roślina zielenieje. Kupiłam ją rok temu, więc nie do końca wiem w jaki sposób zielenieją, czy ciapki zlewają się z sobą, czy młode odziomkowe liście, które ukazują się po kwitnieniu są już jednolicie zielone, niedługo to sprawdzę, jeśli nie wydarzy się żaden kataklizm. Szkoda, że tak się dzieje, chciałabym by te listki przez cały sezon były żółte w zielone plamy tak jak np. u szkarłatki 'Silberstein'. Mam nadzieję, że niedługo komuś uda się wyhodować taką odmianę, u brunner brakuje mi właśnie liści w innych tonacjach, dominują tu zieleń i srebro w różnych proporcjach, a czasem chciałoby się ocieplić i bardziej ożywić cieniste zakątki gdzie rosną te cieniolubne rośliny a ciepła kremowa żółć, to bardzo ciekawy odcień i daje duże pole do popisu komuś, kto chce się bawić kolorami w ogrodzie.
Tydzień później... dość szpetnie zaczęła się przypalać jak widać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz