Gdy kupowałam cebulki tego szafirka sadziłam je bez przekonania, nie znałam tej odmiany, a jej egzotyczny wygląd mówił, mi, że będzie to kłopotliwa roślina, która szybko zginie. Na szczęście się pomyliłam, szafirek ładnie się rozrastał i dość szybko mogłam go rozsadzić w kilka miejsc. Z drugiej strony dla mnie jednak jest trochę kłopotliwy, nie wszystkie cebulki zakwitają, atakują go choroby grzybowe o ile dobrze pamiętam szara pleśń i nie zawsze mogę cieszyć się łanem tych oryginalnych, przypominających podwodne koralowce kwiatów. Może to złe miejsca, mam coraz mniej słonecznych stanowisk w ogrodzie, co kiedyś było w słońcu, teraz jest już w półcieniu, może coś innego, muszę znów się nim zająć i porozsadzać latem i ocenić za 1,5 roku :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz