Dziwny dzień dziś był. Przed południem poszłam do ogrodu, ubrałam się, tak jak od kilku miesięcy, w zimową ocieplaną kurtkę, złapałam sekator i zajęłam się obcinaniem ubiegłorocznych pędów chmielu. Mrówcza praca, poplątany gąszcz ale poszło, po godzinie spociłam się jak mysz. Ubrałam więc wiosenno jesienną kurtkę podpinaną polarem, poszłam z psem na spacer, znów się zgrzałam. Nie miałam odwagi wyjść w samym swetrze, dziwnie tak przerzucić się z ocieplanych ubrań na lekkie, ale w końcu musiałam, tak do późnego popołudnia raz sweter raz kurtka, bo wiaterek trochę chłodził. Teraz popadało, deszcz dopadł mnie na spacerze, zmokłam zmarzłam, jest mi zimno, ale słońce znów świeci, piszę posta popijając gorącą owocową herbatę. Rozgrzeję się i pójdę przesadzić kilka roślin, które rosną nie tam gdzie powinny. Oczywiście wygospodarowałam kilkadziesiąt minut na fotografowanie krokusów, które pięknie rozchylały się dziś do słońca :)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Crocus. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Crocus. Pokaż wszystkie posty
sobota, 13 kwietnia 2013
poniedziałek, 12 marca 2012
Krokusy i reszta
W tym roku krokusy to śmieszna sprawa, bo nierówno kwitną. Część z nich miała zamiar zakwitnąć już w styczniu, wtedy pokazały się listki niektórych, ale Dziadek Mróz powiedział im stop. Te wyrywne nieco ucierpiały od mrozów, ale na szczęście oberwało się tylko końcówkom liści. Kwiatom, jeszcze schowanym, upiekło się.
Biedne są moje krokusy, bo ciągle coś poprawiam na rabatach i demoluję niechcący kępki, nie pamiętam gdzie rosły, kopię dołek pod roślinę, a tu cebulki.
Mam też grupkę krokusików pod starą leszczyną, tam z kolei panują spartańskie warunki, a i gryzonie raczej nie omijają tego miejsca szerokim łukiem. Z roku na rok jest ich tam mniej, a szkoda, bo ta grupka pięknie się pomieszała, wysiała i dała kilka ciekawych innych kolorystycznie kwiatów, niestety z ww. przyczyn nie przybywa ich, chyba muszę lepiej zająć się tym miejscem, bo grzechem jest nie odwdzięczyć im się za takie niespodzianki jak ta poniżej :
I pozostałe ozdoby marcowego ogrodu:
Biedne są moje krokusy, bo ciągle coś poprawiam na rabatach i demoluję niechcący kępki, nie pamiętam gdzie rosły, kopię dołek pod roślinę, a tu cebulki.
Mam też grupkę krokusików pod starą leszczyną, tam z kolei panują spartańskie warunki, a i gryzonie raczej nie omijają tego miejsca szerokim łukiem. Z roku na rok jest ich tam mniej, a szkoda, bo ta grupka pięknie się pomieszała, wysiała i dała kilka ciekawych innych kolorystycznie kwiatów, niestety z ww. przyczyn nie przybywa ich, chyba muszę lepiej zająć się tym miejscem, bo grzechem jest nie odwdzięczyć im się za takie niespodzianki jak ta poniżej :
I pozostałe ozdoby marcowego ogrodu:
sobota, 28 marca 2009
Crocus tommasinianus 'Ruby Giant'
Kolejna roślina z której nazwaniem mam mały problem, nie jestem do końca pewna czy to ta odmiana czy może inna. Problem tkwi w kolorze kwiatów, co zdjęcie to inne: jasne, ciemne. W realu jest to intensywny nasycony ciemny fiolet, który ciężko jest oddać na zdjęciu, moje aparaty tak jak wiele innych, z tego co widzę w sieci, 'wymiękają' i nie potrafią wiernie oddać tego odcienia i głębi koloru, szkoda, bo jest naprawdę piękny. Poza tym, w przeciwieństwie do nazwy, z uprawą problemów nie ma. 'Ruby Giant' jest bardzo plenna i bezproblemowa, szybko można się dorobić dużych rozrośniętych kęp. Zakwita nieco później od krokusa złocistego. Dziś rozwinęły się u mnie pierwsze kwiaty, nie wszytskie, trzeba jeszcze trochę poczekać na resztę.

Crocus sieberi ssp. sublimis 'Tricolor'
piątek, 20 marca 2009
Crocus chrysanthus 'Fuscotinctus'
Crocus chrysanthus 'Ladykiller'
Prześliczna, szczególnie w pąkach, odmiana, która mnie zdecydowanie nie lubi, mam ich z roku na rok mniej, w tym roku jeszcze ich nie zauważyłam, zdjęcia są z poprzednich lat, chyba nie wyginęły i gdzieś się pokaże kilka kwiatów. Jeśli nie to trudno, nie jest to rarytas niemożliwy do dostania, kupię jesienią kilka nowych cebulek.



Crocus chrysanthus
Tutaj wkleję kilka krokusów, które rosną u mnie ale nie potrafię ich nazwać a właściwie nie mogę, bo są to siewki, które wyrosły u mnie. Są ładne i ciekawe i bardzo się boję, że znikną bezpotomnie. Posadziłam kiedyś krokusy pod leszczyną i tam tak się pokrzyżowały, niestety jest to dość nieszczęśliwe miejsce i zamiast ich przybywać, to niestety ubywa. W tym roku zaznaczę je etykietkami i posadzę potem w lepszym, pewniejszym miejscu, choć w przypadku cebulowych nic nie jest pewne, nornice lub karczowniki u mnie nie śpią nawet zimą :)





















Crocus chrysanthus 'Romance'
Romance' to dopiero posadzona odmiana, wczoraj, gdy kwiaty jeszcze się nie rozwinęły wzięłam ją za 'Cream Beauty', jakież było moje zaskoczenie gdy dziś rozwinęły się bladokremowe na płatki i ukazało się ciemno-jaskrawo-żółte, wesołe wnętrze, całość kolorystycznie kojarzy mi się apetycznie, bo z koglem-moglem :) Oczywiście niewiele powiem na jej temat, czy szybko się rozrasta czy wolniej, za kilka lat zobaczymy. Ale od dziś bardzo ją lubię :)







Subskrybuj:
Posty (Atom)