b:include data='blog' name='google-analytics'/>

niedziela, 25 marca 2012

Iryski żyłkowane i dylematy wiosenne

Zaczynają kwitnąć, nie wszystkie jeszcze się rozwinęły, ale do zdjęć wystarczy. Niewiele ich przybyło od ostatniego roku, kilka z nich sfatygowały mrozy. Niestety, jak sporo wczesnowiosennych, dały się zmylić długiej jesieni zimą i wzięły ją za wiosnę.
Dla wielu roślin, to była najgorsza zima od kilku lat, dostało się tym, które poprzednie przeżywały bez większego szwanku, a przecież w ubiegłym roku mrozy były podobne, w lutym temperatura spadła u nas poniżej 25 st. śniegu było tak samo niewiele. Nie spodziewałam się, że będzie tak źle .
Wędruję po ogrodzie liczę straty i zastanawiam się czy warto kupić je jeszcze raz. Czy takie anomalie się powtórzą? Właściwie jeśli tak, to może wystarczy te, które ucierpiały i zginęły, osłonić włókniną lub gałązkami iglaków? Żal kokoryczy, szkoda lithodor, szkoda przepięknego żeleźniaka 'Mosaic' o którym marzyłam latami...ech...

Iris reticulata

Iris reticulata

Iris reticulata

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...