W tej chwili, to chyba najpiękniejszy z moich ogrodowych 'pstrokatków', jestem nim zauroczona. Nie do końca odporny na mróz, przemarzł tej zimy do poziomu gruntu, a nawet niżej, tak jak wszystkie moje zimozielone ciemierniki. Dobrze, że w czasie mrozów leżał śnieg, na drugi raz trzeba je jednak zabezpieczyć na zimę, żeby nie płakać wiosną.