b:include data='blog' name='google-analytics'/>
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą żurawka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą żurawka. Pokaż wszystkie posty

piątek, 15 czerwca 2012

Heuchera 'Pinot Gris'

Dawno nie opisywałam żurawek, ale z braku czasu wiosną mam tak zapuszczony ogród, że trudno o jakieś sensowne i w miarę estetyczne zdjęcia.
Część żurawek i żuraweczek regeneruje się po zimie, z różnym skutkiem niestety, część rośnie zaskakująco pięknie. W drugiej grupie znalazła się nowość, kupiona jesienią, czyli 'Pinot Gris'. Francuska produkcja, więc troszkę rzadziej spotykana od produktów Terra Novy. Czytałam, że jest zmienna kolorystycznie, ale nie ma to jak przekonać się na własne oczy. Musiałam wyjść do ogrodu, żeby przyjrzeć się jej dokładniej, trudno opisać mieszankę kolorów.  Wiosną puściła piękne liście w odcieniach beżu. Jasnobeżowa blaszka, ciemne unerwienie, spód różowy. Teraz kolory się zmieniają, blaszka nabiega oliwką, różem, żyłki podobnie, różowieją, ciemnieją do oliwkowej zieleni jednym słowem bardzo dynamiczna odmiana, która na dodatek ładnie przyrasta, średniej wielkości liście tworzą zgrabną, gęstą kopułkę, a wady... wad na razie brak :)


Żurawka Heuchera 'Pinot Gris'

sobota, 24 września 2011

Heuchera 'Mint Julep'

Jedna z moich ulubienic. Kupiłam ją rok temu, była trochę rachityczna, podejrzana i niestety po zimie zabrakło jej sił. Jest tak piękna, że bez wahania kupiłam ją po raz drugi, musiałam :) Troszkę zmienna. Od wiosny do późnego lata, jest praktycznie żółta, żółte żyłki i bardzo jasna blaszka. Potem robi się lekko pistacjowa, a teraz żyłki na najmłodszych liściach nabierają beżowego odcienia. Lubię ją również za pokrój zwarty dzięki dość płasko rozłożonym listkom. To bardzo udana odmiana. Jest kilka podobnych do niej, ale jeszcze ich nie zdobyłam, myślę, że za rok się uda.




środa, 24 sierpnia 2011

Żuraweczka 'Brass Lantern' (Heucherella)

Odmiana wyjątkowa, która błyskawicznie znalazła się na szczycie mojej żurawkowo-żuraweczkowej listy. Kolorystycznie cudowna, liście są nieco podobne odcieniem do kolejnej miss żuraweczek czyli odmiany 'Sweat Tea'. Może są ciut bardziej zaróżowione. Lecz na tym podobieństwo się kończy. Brass, w przeciwieńswie do szorskiej i matowej Sweet, ma cudownie świecące, listki, taki żuraweczkowy odpowiednik brunnery Looking Glass . Z tym, że ww. tym razem producentom skojarzyły się z mosiądzem. Właściwie czemu nie, mosiądz ma czasem taki odcień, a wypolerowany błyszczy się jak liście opisywanego cudeńka.





niedziela, 31 lipca 2011

Żurawka 'Shanghai' (Heuchera)

Jedna z moich ulubionych odmian. Utrzymana w ładnej filetowej tonacji. Listki ma stosunkowo drobne, ale gęsto rośnie i na razie bez kapryszenia.


piątek, 24 czerwca 2011

Heuchera 'Ginger Ale'

Jedna z moich ulubienic, niestety kapryśna. Z kilku egzemplarzy tylko jeden dobrze rośnie, reszta zginęła, lub zaraz zginie. Trudno, będę o nią walczyć, bo uwielbiam jej liście ze srebrzystą blaszką i bursztynowymi żyłkami. Piękny marmurek, piękny kolor i bardzo ładny pokrój, nic dodać nic ująć :)

 




czwartek, 23 czerwca 2011

Heuchera 'Berry Smoothie'

'Berry Smoothie' jest moim największym żurawkowym rozczarowaniem. Zawsze gdy kupuję żurawki oglądam ich zdjęcia, te nowe odmiany to generalnie lawina fotek zrobionych przez producenta, do takich zdjęć trzeba podchodzić z rezerwą, bo często są przerysowane, ale na ogół z żurawkami nie ma problemu, są tak piękne, że nie trzeba im nic dodawać. Z tą jest inaczej, zdjęcia sugerują, że jej liście są mają srebrzystą blaszkę, ciemne nerwy a wszytko utrzymane w różowych odcieniach, wyglądają jak oszronione. Rzeczywistość jest inna, nie ma tu tego czysto różowego odcienia, całość trąci pomarańczą, łososiem i ogólnie jest bardzo podobna do kolorystyki odmiany 'Georgia Peach', szczególnie wczesną wiosną. W tej chwili kolory tych dwóch odmian idą w inne strony. Berry ciemnieje, Georgia jaśnieje. Nie zmienia to jednak faktu, że chłodnego różu, na który się nastawiłam brak. Cóż, jak brak to pewnie kiedyś taka odmiana się pojawi, bo zdjęcia zapewne odzwierciedlają marzenia producentów, a marzenia trzeba realizować czyli wyhodować :)


Jest połowa września i ... głupio mi, że tak obsmarowałam tę odmianę :) Co prawda kolory nie są takie jak producent sugeruje, ale liście są tak pięknie wybarwione, że całkowicie to wynagradzają. Kontrastowe, marmurkowe w dość ciemnych, nasyconych kolorach. Jest naprawdę piękna i już zdecydowanie inna niż Georgia Peach, pokrój ma też ładniejszy. Jedyna w swoim rodzaju, zatem znalazła się na liście żurawek, którym nie odpuszczę i gdy stracę ją, to bez wahania kupię jeszcze raz. Zasługuje na kilka stanowisk w ogrodzie, zatem kępa została wykopana, podzielona i rozsadzona w inne miejsca :)


Heuchera 'Midnight Bayou'

Liście żurawki 'Midnight Bayou' są, jak nazwa sugeruje, ciemne, trochę mroczne. Ciemno bordowe liście z prawie czarnymi żyłkami są bardzo interesujące. Sama odmiana odrobinkę mnie zawiodła, bo gdy sadziłam ją w ubiegłym roku sparwiła wrażenie bardzo szybko rosnącej, jednak wiosną okazało się, że słabo przyrasta i jest niewiele większa niż jesienią. Może to wina stanowiska. Trudno będzie się o tym szybko przekonać, bo sadzonek, by testować ją w innych miejscach, z niej nie zrobię, no może jedną, a to za mało.


niedziela, 19 czerwca 2011

Heuchera 'Sugar Plum'

Mój tegoroczny nabytek. Jestem z niej bardzo zadowolona. Całość utrzymana jest we fioletowej tonacji kolorystycznej, bardzo ciekawej. Blaszka liściowa w kolorze szaro-fioletowym, właściwie jest to taki zmrożony fiolet, i może się kojarzyć ze śliwką zanurzoną w lukrze, przeorana ciemnymi żyłkami :) Lubię takie smakowe skojarzenia, mimo, że nie jestem fanką słodyczy :)


poniedziałek, 6 czerwca 2011

Heuchera 'Georgia Peach'

Po jaskrawym starcie liście tej odmiany zaczynają nabierać bardziej stonowanych kolorów, szczególnie w cieniu, na jaśniejszym stanowisku moja druga Georgia jest nieco jaskrawsza i mocniej wybarwiona. Tak wygląda na początku czerwca.


niedziela, 29 maja 2011

Heuchera 'Marmalade'

Niezmiennie śliczna, żywotna z roku na rok przybywa mi jej, mateczna roślina jest coraz większa, sadzonki rozrastają się szybko. Ta żurawka snu z powiek mi nie spędza tak jak np. podobna, ale ciu ładniejsza kolorystycznie 'Amber Waves'.




piątek, 27 maja 2011

Heuchera 'Sparkling Burgundy'

Wspaniała odmiana, dość krępa zwarta i ten kolor....trudny do nazwania, apetyczny, świeży, soczysty winny, plus marmurek na liściach, aż ślinka cieknie gdy zerkam na zdjęcia, przygotowując je do powieszenia na blogu :)






Heuchera 'Cappuccino'

Troszkę szkoda, że liście tej żurawki nabierają zielonego/oliwkowego odcienia. Kolor cappuccino teraz widać tylko w środkowej części liści. Ogólnie ładna żurawka, trochę inna, wyróżnia się w masie i ma bardzo ładny pokrój.





Koniec czerwca:


Heuchera 'Peach Flambe'

W ubiegłym roku, jesienią, zachwycałam się tą odmianą. W tym roku niezmiennie też to robię. I tak jak opisywana dwa posty niżej  Heucherella 'Sweat Tea' przedstawiana jest przez producenta w sposób 'delikatnie' przesadzony, tak Peach F., nie. W rzeczywistości, w przeciętnym polskim ogrodzie, również jest tak jaskrawa, słodziutko pomarańczowo-łososiowa. W tej chwili na liściach zaczyna pojawiać się coraz wyraźniejszy marmurek, który dodaje jej uroku. Na razie żadna z moich posiadanych żurawek nie jest utrzymana w podobnej tonacji kolorystycznej, a siła wzrostu, wydaje się być porównywalna z moimi faworytami w tej dziedzinie czyli 'Marmelade' i 'Lime Rickey'.






czwartek, 26 maja 2011

Półcienista rabata

Jeszcze nie tak dawno półcieniste i cieniste rabaty były dość smutne i ponure szczególnie wtedy gdy już większość bylin przekwitła. Nastały fajne czasy, hodowcy roślin szaleją, laboratoria in vitro pracują pełną parą i z roku na rok asortyment bylin preferujących półcieniste i zacienione stanowiska powiększa się. Jedne rośliny to kolorowe liście, inne urzekają formą i kształtem. Hmmm...u mnie półcieniste rabaty są najładniejsze i najweselsze :)







Heuchera 'Licorice'.

Jedna z wyższych odmian o bardzo ciemnych liściach, o tej porze porównywalnych z żurawką 'Obsidian'. Latem pojawi się na nich marmurek i trochę zbledną. Pokrój ma podobny do 'Stormy Seas', ale spód blaszki jest chłodniejszy fioletowy, Stormy ma bordo. U mnie jest dość słaba, marnieje po obfitym kwitnieniu, tak jakby przekazywał kwiatom wszystkie siły witalne. Na szczęście pamiętam o tym i nie zapominam o sadzonkach :)




wtorek, 24 maja 2011

Heuchera 'Lime Rickey'

Kilka razy opisywana. Niezmiennie żywotna, piękna, bezproblemowa. Nie mogę się powstrzymać i znów zakładam dla niej wątek. Jest tego warta :)




Heuchera 'Obsidian'

Jedna z najciemniejszych, a może najciemniejsza odmiana. Liście bardzo, bardzo ciemno-bordowo-brązowe, świecące bez plamek, żyłek itp. U mnie trochę kaprysi, w ubiegłym roku zaczęła rosnąć wstecz, na szczęście zebrała się w garść i nadal rośnie. Obsidian ze zdjęcia ma dość małe listki, ubiegłoroczne sadzonki rosnące w innych miejscach mają blaszki dwa razy większe. Nie wiem od czego to zależy.


Heuchera 'Southern Comfort'

Tę bursztynową piękność opisywałam dwa lata temu. Przez ten czas zmężniała, rozrosła się, dała początek kilku nowym roślinkom, które rozsadzę w innych częściach ogrodu. Duża, śliczna i na razie żywotna, na pewno warto ją kupić. Jest też zmienna, liście mają różne kolory w zależności od stanowiska, ta rośnie w dość jasnym miejscu, w głębokim cieniu jest jaśniejsza i bardziej kremowo-bursztynowa, nie tak zaczerwieniona.






czwartek, 9 września 2010

Heuchera 'Peach Flambe'

Gdy kupiłam tę odmianę byłam nią rozczarowana. Przyjechała do mnie żurawka, o co prawda marmurkowych liściach ale brzydkich, w mdłych oliwkowo-, brązowo- i bliżej nieokreślonych odcieniach. Myślałam, że czasy jej świetności minęły, że jest piękna tylko w pierwszej połowie sezonu...nic takiego :) Na stałym miejscu, pewnie jaśniejszym od tego gdzie podrastała w szkółce, wypuściła prześliczne liście, w odcieniu niepodobnym do innych. Trudno opisać ten kolor, taki żywy ale subtelny i delikatny łosoś, dla mnie przecudowny. Pokrój i wzrost też mi się podobają, wygląda na to, że będzie zwarta i gęsta, w stylu świetnie rosnących 'Marmelade' lub 'Lime Rickey' i tym samym znajduje się na liście żurawek, które będę pozyskiwać na nowo, jeśli stracę, jest niepowtarzalna i 'niezastępywalna' :)
Heuchera 'Peach Flambé'

piątek, 13 sierpnia 2010

Cytrynowo-limonkowo

Od kilku lat na rynku pojawia się coraz więcej odmian żurawek. Tak po prawdzie wszystko kręci się wokół kilku kolorów i odcieni. Kupując lub zdobywając nowe odmiany można się zastanowić po co nam kolejna w odcieniach bursztynu, buraczkowej czerwieni, fioletów ze srebrem lub żółci a przede wszystkim co wybrać, które są ładniejsze i lepsze.
Po posadzeniu najnowszych odmian, które pojawiły się w tym roku w sprzedaży dochodzę do wniosku, że nowe są bardziej żywotne i 'dopracowane'.
Oto historia moich limonkowych żurawek.

'Key Lime Pie'
Pojawiła się u mnie jako pierwsza, kilka lat temu. Byłam zaskoczona jej witalnością, wydawało się, że żółta równa się kapryśna i wolno rosnąca. Przyrastała przyzwoicie....ale to przez pierwsze dwa lata. Potem było tak sobie, rozsadziłam ją, roślinki zbierały się dość długo, znów wyglądały ładnie, ale zawsze gdy wyrastały na ładne i duże, rozkwitały obficie a po tym traciły wszystkie swoje siły witalne, na drugi rok tylko marna wegetacja. Jednym słowem odmiana taka sobie, muszę trochę nad nią pracować, by utrzymać w ogrodzie w jako takim stanie. Tak dziś wyglądają sadzonki, które sporządziłam rok temu. Nie powalają moim zdaniem.


'Lime Rickey'
To mój ubiegłoroczny nabytek. Wiosną podobna do wyżej opisywanej, latem widać już wyraźnie różnicę. Liście są drobniejsze jest dużo bardziej zwarta i gęsta. Śliczna i cenna wg mnie odmiana. Warto ją mieć.
Na zdjęciu rówieśnica prezentowanej wyżej 'Key Lime Pie', wyraźnie widać która szybciej ozdobi ogród.


'Pistache'
Rok temu przygoda z tą odmianą zakończyła się jej zejściem. Żurawki są niestety podatne na choróbska, rosną pięknie, lecz nagle zaczynają słabo przyrastać, starsze liście zasychają, u niektórych odmian przed zaschnięciem nabierają dziwnych, intensywniejszych barw, problem zaczyna w glebie, atakowany jest system korzeniowy, potem szyjka, więc jeśli w porę zauważy się te zmiany, można uratować roślinki odcinając i ukorzeniając młode przyrosty, ale nie zawsze się to udaje. Najczęściej zdarza się to wczesną wiosną lub późnym latem po kwitnieniu. Z 'Pistache' w ubiegłym roku nie zdążyłam. Może tym razem się uda, wygląda na to, że będzie to jedna z większych odmian i tak jak w opisach, żywotna intensywnie rosnąca, a odziedziczyć ma te cechy po H. villosa.
Na razie mała sadzonka.




'Lime Time'
Najnowszy nabytek, tegoroczna nowość. Cóż... jestem nią na razie zachwycona. Rośnie genialnie, szybko, w ciągu miesiąca podwoiła swoją średnicę. Kolor listków wpada nieco w ciepłą żółć, szczególnie tych najmłodszych, które trącą lekko pomarańczem. Jeśli ktoś miałby wybierać między żółtymi to powinien pomyśleć o 'Lime Time'. Ciekawa jestem jak zachowa się w przyszłym roku po zimie, a potem po kwitnieniu, ale sądzę, że będzie rosła podobnie jak bursztynowa 'Southern Comfort' czy świetnie.


'Mint Julep'
Troszkę na siłę wpycham ją do tego wątku.Na zdjęciach reklamujących 'Mint Julep' listki są zielonkawo-srebrne, żyłki nawet lekko brązowe. Lecz skoro o tej porze jest jeszcze zdecydowanie żółtawa i zapewne zzielenieje później, to można ją traktować jako żółtolistną. Rośnie u mnie krótko i w stosunku do innych kupionych w podobnym lub tym samym czasie, wolno. Ma średniej wielkości listki, piękna będzie dopiero za rok, jeśli oczywiście przeżyje, z żurawkami nigdy nic nie wiadomo. Jeśli coś złego jej się stanie, to i tak kupię ją drugi raz, wyróżnia się z tłumu :)

Chciałabym jeszcze opisać 'Citronelle', ale na razie nie udało mi się jej zdobyć :(
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...