b:include data='blog' name='google-analytics'/>

sobota, 7 marca 2009

Galanthus nivalis 'Flore Pleno'

Pełnokwiatowa odmiana śnieżyczki, tak samo popularna jak gatunek o podobnych wartościach ozdobnych. U mnie przez dłuższy czas nękana szarą pleśnią. W tym roku na razie choróbsko ich nie dopadło i dobrze, bo niedawno myślałam, że je stracę.






Galanthus nivalis

O przebiśniegach nie ma co pisać. Każdy je zna. To najpopularniejsze cebulowe goszczące w chyba wszystkich ogrodach, więc tylko powieszę zdjęcia :)



Eranthis hyemalis

Rannik jest jedną z pierwszych bylin kwitnących zaraz po zimie. To mała, bulwiasta roślinka o żółtych kwiatach, bardzo ładnie prezentująca się w większych grupach, sama się zasiewa, więc z czasem łatwo jest uzyskać duży kobierzec tych roślin. W pochmurne dni kwiaty mają zawinięte płatki, w słoneczne rozchylają się szeroko i są masowo oblatywane przez pszczoły.
Jest wiele roślin, które pięknie kwitną wczesną wiosną, potem przekwitają, zostają liście...i mały problem...ww. zwyczajnie szpecą. Tak jest np. z krokusami, trawiaste listki, wyglądają jak chwasty, nie wiem jak innym, ale mnie to przeszkadza i powstrzymuje przed rozsadzaniem krokusów po całym ogrodzie. Z rannikami nie ma takiego problemu. Głęboko powcinane listki zebrane w kółko na szczycie niskiej łodyżki, przypominają malutkie parasolki i są bardzo ładne, nasienniki też nie są brzydkie, więc miło się na nie patrzy dopóty, dopóki nie znikną późną wiosną.







Hamamelis

Mój oczar jest, niestety, nienazwany. Nie wiem dokładnie jaki to gatunek, w sieci jest tyle pomieszanych zdjęć, że trudno dojść co jest czym, może kiedyś poświęcę na to trochę czasu, przestudiuję literaturę i info w internecie, na razie zostanę tylko przy nazwie rodzaju.
Niestety nie jest to też najpiękniejszy i powalający okaz. Kwitnie dość skąpo, płatki ma krótkie i nie rzuca się od razu w oczy, ale pomimo tych wad kwitnie jako pierwszy z wszystkich krzewów, które posiadam, właśnie w tej chwili zdobi jeden z zakątków mojego ogródka. Posadziłam go w nieciekawym miejscu, obok starego lilaka, ziemia jest tam wyjałowiona, rośliny pewnie konkurują z sobą, oczar prawie wcale nie przyrasta, nie rozgałęzia się, w najbliższym czasie szarpnę się na kilka odmian Hamamelis x intermedia i zobaczę czy oczary tak mają, że słabo rosną, czy to tylko ten mój tak kaprysi, odmiany są niestety drogie, bo mnożone przez szczepienie ale za to zdecydowanie bardziej ozdobne. Marzą mi się trzy, o cytrynowych, pomarańczowych i czerwonych płatkach. Można już dość łatwo je dostać, kiedyś był z tym problem.
Przedwiośnie należy do oczarów, ale i jesień również. Są te jedne z najpiękniej wybarwiających się krzewów. Liście, poodbne do leszczynowych, w płomiennych czerwieniach, pomarańczach i żółciach trzymają się długo na krzewie, więc efekt jest powalający i długi. Warto je sadzić :)












Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...