b:include data='blog' name='google-analytics'/>

środa, 4 stycznia 2012

Juniperus communis 'Horstmann'

Nie jestem wielką fanką roślin iglastych, ale obok takich roślin jak ta odmiana jałowca pospolitego, nie potrafię przejść obojętnie. Coraz bardziej podobają mi się płaczące odmiany iglastych drzew. Nie wiem dlaczego pomijałam je w planach zakupowych. Zapewne zrażała mnie ich cena, wolałam, te kwoty przeznaczać na tańsze byliny. Chyba działał na mnie podświadomie fakt, że na efekt trzeba czekać dość długo, a młode świeżo szczepione lub lekko podrośnięte egzemplarze są wyjątkowo nieciekawe. Przyznam, że żałuję, szkoda że odwlekałam zakup płaczących świerków, czy modrzewi, pewnie teraz cieszyłabym się oryginalnymi, tajemniczymi i mrocznymi formami rosnącymi w ogrodzie. I tak 'mroczne', bo mnie płaczące, dojrzałe iglaste kojarzą się z czarownicami, tajemniczymi zakapturzonymi postaciami w ciemnych płaszczach :)
Mój Horstman powoli nabiera fajnego, oryginalnego wyglądu. Na początku było ciężko go wyprowadzić, mąż podwiązywał główny pęd do kijka, ale już jest z górki, zaczął rosnąć sam. Takim odmianom trzeba przeznaczyć co najmniej tyle miejsca ile docelowo będzie wynosiła ich średnica, gdyż w ciasnocie nie pokażą na co ich stać, a już najlepiej jest, gdy rosną jako solitery. Poza tym jak to jałowiec, dobrze rośnie w suchej i piaszczystej części ogrodu, gdzie ma sporo słońca. Myślę, że z roku na rok będzie coraz ciekawszy i bardziej oryginalny.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...