b:include data='blog' name='google-analytics'/>

niedziela, 31 marca 2013

W poszukiwaniu wiosny

W ogrodzie niewiele się dzieje. Dziś dzień zaczął się ładnie, więc wybrałam się przed południem na długi, dwugodzinny spacer z psem, ale już w drodze powrotnej ochłodziło się się, powiał zimny wiatr, czyli tegoroczny standard. Śnieg powoli topnieje, ciekawe czy znów nam dosypie białego, obrzydliwego puchu, mam nadzieję, że nie. Po południu z kolei pospacerowałam po ogrodzie. Na pierwszy rzut oka mróz nie narobił zbyt wielu szkód, to co kwitło na początku marca kwitnie dalej. Róże chyba dały radę, byliny też nie wyglądają źle.

Miłki amurskie wyłaniają się spod śniegu. Ich właściciele często rozpaczają, że przysypane przez śnieg kwiaty miłków niszczeją, ale ja tego nie zaobserwowałam. Natomiast wierzę w to, że gdy w trakcie kwitnienia zaczyna mrozić, trzeba liczyć się z brakiem nasion w sezonie. Szkoda, ja swoje dwuletnie siewki zmarnowałam w idiotyczny sposób i znów będę musiała czekać kilka lat na kolejne.
 Miłek amurski Adonis amurensis


Przebiśniegom również nie szkodzą mrozy. Część kwitnie od dawna część dopiero zaczyna.

Ranniki sprawiają wrażenie nieco sfatygowanych, ale może już po prostu przekwitają...


Pomimo mrozów mój nienazwany oczar powolutku rozwija drobne kwiatki


I mój ubiegłoroczny nabytek przepiękny, wymarzony klon strzępiastokory, uwielbiam jego drugą polską gatunkową nazwę:  cynamonowy i tej używam na codzień. Zaczyna się łuszczyć, w przyszłości będą to wielkie brązowe płaty, na razie w mikro skali i głównie przy ziemi na najstarszych fragmentach drzewka.

Klona cynamonowy Acer griseum


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...