b:include data='blog' name='google-analytics'/>

wtorek, 15 listopada 2011

Bluszcz pospolity Hedera helix 'Green Ripple'

Bluszcz pospolity jest naszym rodzimym pnączem. Rośnie i pnie się po pniach drzew w lasach, w cieplejszych regionach kraju. Do tej pory wyhodowano sporo ciekawych odmian tego gatunku, różniących się od niego pokrojem, wielkością, kształtem lub kolorem liści, co tu dużo mówić, jest ich  tak dużo, że oznaczenie odmiany, której nazwy się nie zna, bywa czasem karkołomnym zadaniem i do końca nie wiadomo, czy czegoś się nie przegapiło. Bardzo lubię bluszcze i zapewne nie tylko ja. Niestety w naszym klimacie uprawa ich nie zawsze się udaje, nie są do końca odporne na mróz, szkodzą im długotrwałe mrozy, palące zimowe słońce, marzną lub usychają w tym czasie, tak jak sporo innych zimozielonych roślin. Dlatego nie traktuję ich jako pnącza tylko jako okrywowe rośliny do cienia. Na razie plany średnio mi się udają, wiele odmian cierpi po ostatnich zimach, aby wytworzyły ładny dywanik należałoby je przypilnować, przycinać, ale jak to zrobić jeśli niektóre podmarzły, odrastają wolno i nie ma czego ciąć, a o innych zapominam, brakuje mi systematyczności.
Opisywana odmiana jest bardzo wdzięczna w tej roli. Rośnie wolniej, nie wytwarza długich metrowych przyrostów, krzewi się ładnie i jest stosunkowo odporna na mróz. W tym roku pięknie się już zadomowiła, rozrosła i utworzyła śliczny, ścielący się dywanik listków poprzerastany gdzieniegdzie większymi bylinami. Jestem zadowolona z efektu.
W tym roku zadbałam o pozostałe odmiany, pookrywałam je gałązkami, pochodzącymi z przycinanego bukowego żywopłotu i mam nadzieję, że dzięki temu przeżyją dobrze zimę a w przyszłym roku pochwalę się kilkoma takimi dywanikami, zielonymi, ciapkatymi lub pofalowanymi :)






Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...