środa, 28 kwietnia 2010
Trillium kurabayashii
Do niedawna trójlisty były bylinami, o których większość miłośników roślin w Polsce marzyła. Były trudno osiągalne, dostępne jedynie w zachodnich szkółkach i to za niemałe kwoty. Na szczęście te czasy minęły, kolekcjonerzy, którzy lata temu je zdobyli, odsprzedają nadwyżki, tak, że powoli stają się one osiągalne dla przeciętnych zjadaczy chleba :)
Nadal nie należą do najtańszych roślin, ale nie ma co się dziwić. Wolno się rozrastają, nie zawsze zawiązują nasiona, a jeśli już zawiążą, to na kwitnące okazy trzeba czekać kilka lat. Warto je jednak sadzić, wszystkie gatunki i odmiany są piękne, ciekawe, długo kwitną.
Trillium kurabayashii jest pierwszym, który zakwitł w tym roku, jest dość wysoki, a oprócz ślicznych wiśniowo-czerwonych kwiatów ma ozdobne listki, szarozielone z ciemnymi plamami. Ciekawe ile będę musiała czekać na dorodną kępkę....i ciekawe czy w ogóle się doczekam. Dużo może się wydarzyć przez lata, gdy będą się rozrastać i mam nadzieję, że nie są przysmakiem nornic karczowników czy innych złośliwych gryzoni.
Nadal nie należą do najtańszych roślin, ale nie ma co się dziwić. Wolno się rozrastają, nie zawsze zawiązują nasiona, a jeśli już zawiążą, to na kwitnące okazy trzeba czekać kilka lat. Warto je jednak sadzić, wszystkie gatunki i odmiany są piękne, ciekawe, długo kwitną.
Trillium kurabayashii jest pierwszym, który zakwitł w tym roku, jest dość wysoki, a oprócz ślicznych wiśniowo-czerwonych kwiatów ma ozdobne listki, szarozielone z ciemnymi plamami. Ciekawe ile będę musiała czekać na dorodną kępkę....i ciekawe czy w ogóle się doczekam. Dużo może się wydarzyć przez lata, gdy będą się rozrastać i mam nadzieję, że nie są przysmakiem nornic karczowników czy innych złośliwych gryzoni.
Subskrybuj:
Posty (Atom)