b:include data='blog' name='google-analytics'/>

niedziela, 7 grudnia 2008

Primula japonica 'Carmina'



Głęboki karminowy kolor kwiatów, trudny do sfotografowania, z ciemnoczerwonym oczkiem to cecha wyróżniająca kolejną odmianę moich pierwiosnków japońskich. Tę mam najdłużej i jest ich najwięcej :)

Primula japonica 'Miller's Crimson'




Wg literatury Primula japonica 'Miller's Crimson' ma czerwone kwiaty z ciemnoczerwonym oczkiem, dla mnie ten kolor jest trudny do nazwania, jest to lekko przydymiona czerwień z różową nutką, ale jakby nie patrzeć kolor jest prześliczny, bardzo go lubię.

Primula japonica 'Postford White'


Ten z kolei pierwiosnek ma białe kwiaty, lekko zaróżowione w pąkach i żółte oczko, które u świeżo rozwiniętych kwiatów jest ciemniejsze.

Primula japonica 'Apple Blossom'



Pierwiosnek japoński o bladoróżowych kwiatkach z ciemnym oczkiem.

Primula japonica

Pierwiosnki japońskie to dość kapryśne byliny. Nie wszędzie, nie w każdym miejscu chcą rosnąć. Wymagają wilgotnej przepuszczalnej gleby, nie znoszą suszy, nie przepadają za słońcem. Mam jedno miejsce w ogrodzie gdzie rosną dość ładne w pozostałych wegetują bądź giną. Są to krótkowieczne, rośliny, które bardzo często zanikają po przekwitnieniu, ale zawiązują nasiona i dają obfity samosiew, nasionka wymagają przemrożenia, przelegują i kiełkują wiosną następnego roku. Problem w tym, że gdy rośnie obok siebie kilka odmian można się trochę pogubić, jestem leniwa i nie chce mi się wysiewać ich do doniczek, przez co mogę w końcu jakąś odmianę stracić, szkoda by było, bo te kandelabrowe kwiatostany wyglądają w dużej grupie bajecznie. A kilka grup w różnych kolorach to cel, który chcę osiągnąć, może już za dwa lata się uda :)



Rodgersia aesculifolia

Rodgersia kasztanowcolistna to okazała bylina. Wiosną wypuszcza liście o niespotykanym brązowym kolorze z metalicznym połyskiem. Z czasem, w miarę rozwoju, zielenieją, ale i tak robi wrażenie, ma duże liście, piękny pokrój, dość ładne kwiatostany, jeśli zakwitnie. Mam z tą rodgersią problem. Rosną u mnie dwie i właściwie wcale nie przyrastają. Podziwiam zdjęcia w intrenecie, piękne dorodne kępy, które nie dadzą się rozwinąć chwastom i co z tego, skoro moje mają po trzy liście na krzyż. W tym roku przesadziłam je w wilgotne ale słoneczne miejsce, jedno lato ładnie przeżyły, zobaczę jak dalej, może będzie im tam lepiej i wreszcie zaczną przyzwiocie rosnąć i przyrastać.





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...