b:include data='blog' name='google-analytics'/>

wtorek, 25 listopada 2008

Elaeagnus commutata

Równowaga w przyrodzie jest zachowana. Każda roślina ma sobie coś pięknego, to liście, to kora, to kwiaty, to owoce. Oliwnik srebrzysty ma piękne liście, piękną korę, piękne owoce, co prawda niezbyt rzucające się w oczy i przepięknie pachnie, dużo zalet i jedna ogromna wada. Roślina daje odrosty, dużo odrostów, które potrafią pojawić się kilka metrów od rośliny macierzystej, jeśli ktoś ma mały ogród musi ich albo pilnować, albo nie sadzić oliwnika, trudno go zastąpić inną rośliną, bo takiego srebra u innych roślin nie spotkałam, no może jeszcze u szeferdii srebrzystej, ale nie uprawiam jej i nie wiem jak się zachowuje, czy przypadkiem też nie daje odrostów. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia, bajka :)







Corydalis elata

Kokorycz wzniesiona, byłaby jedną z piękniejszych bylin, gdyby się nie wykładała w okresie kwitnienia, mnie to denerwuje. Lubię ją za liście, które same w sobie są ozdobne, mają ładny kształt i 'świeżutki' zielony kolor z czerwonymi kropeczkami u nasady, oraz piękne niebieskie kwiaty zebrane w grona charakterystyczne dla kokoryczy. Na razie sprawuje się u mnie świetnie, wystarczy jej lekka przepuszczalna, wilgotna gleba, cień i dobrze się czuje w takich warunkach. Na zdjęciu pędy kwiatowe poprzerastały gałęzie grabu Carpinus betulus 'Variegata', w tym roku obcięłam te gałązki i już nie są podoporą dla pędów kokoryczy...no cóż, ogród aż tak wielki nie jest, a pod grabem świetnie się czują pierwiosnki i epimedia, musiałam go troszkę podkasać, żeby wyeksponować te maluchy.




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...