b:include data='blog' name='google-analytics'/>

piątek, 13 maja 2011

Iris

Takie tam pumilki :)









Oxalis adenophylla

Mały szczawik chilijski, skalniaczek uważany za dość kłopotliwy w uprawie. Jest wrażliwy na nadmiar wilgoci zimą, potrzebuje zdrenowanego podłoża, ot typowa skalna bylina, której trudno zapewnić dobre warunki na naszych Polskich nizinach i w klimacie zupełnie innym niż ten panujący w jej rodzinnych stronach. Pamiętając o jego wymaganiach postanowiłam posadzić go w pobliżu, również nielubiących wilgoci zimą, lewizji. W sumie w miarę dobrze trafiłam, bo rośnie u mnie od ładnych paru lat, ale jako, że miejsce to znajduje się w półcieniu ze wskazaniem na cień, szczawik słabo kwitnie. Jest już go dość sporo, zatem powoli zacznę szukać dla niego lepszego miejsca, gdzie będzie kwitł obficiej. Kwiatki ma śliczne, pojedyncze i duże jak na taką niziutką poduszkową bylinę. Liście też niczego sobie, niebieskawe, kojarzące mi się z małymi wachlarzykami.







Tydzień później:




Daphne...

Wawrzynka tego opisywałam 2 lata temu, tutaj można o nim poczytać. Rozrósł się przez ten czas i jest coraz piękniejszy, szkoda, że posadziłam go za blisko sosny kosodrzewiny, zaczynają wrastać w siebie, a wawrzynki tego lubią.


Daphne cneorum

Gdyby nie moje bezsensowne, nieprzemyślane nasadzenia miałabym się czym pochwalić. Prezentowana kępa wawrzynka ma już kilkanaście lat i mogłaby mieć ok 1 m średnicy. Niestety posadzona zbyt blisko jodła balsamiczna 'Nana' a potem kosodrzewina 'Wintergold' wcale nie są takie karłowe i wcale tak wolno nie rosną. Wciśnięta pomiędzy iglaki krzewinka źle się czuje, choruje. Rok w rok wycinam mu jakieś usychające pędy. Trudno się go rozmnaża, sadzonki niechętnie się ukorzeniają, udało mi się na razie utrzymać tylko jedną, posadziłam ją mądrzej, na słonecznym stanowisku, ale na taki efekt muszę poczekać jeszcze kilka lat.
Uwielbiam go gdy kwitnie, urodę kwiatów można podziwiać na zdjęciu, zapachu oddać się nie da, jest obłędny i silny.


Corydalis ...

Nie mogę znaleźć nazwy tej kokoryczy. Jest dość duża, szeroko się rozrasta, rośnie w cieniu starej jabłoni i nie sprawia większych problemów. Ma niebieskawe, lekko sine kwiaty, fajna ślicznotka jednym słowem :)










Corydalis 'Anetka's'

Pod taką nazwą ją kupiłam i na tym moja wiedza o niej się kończy. W internecie nie ma takiej odmiany, trzeba by się sprężyć i przeszukać różne strony, co będzie czasochłonne, bo kokoryczy jest sporo, a trzeba przekopać się przez bardziej znane gatunki i odmiany. Na razie odpuszczam sobie :)
Jest ładna i bardzo żałuję, że nie mogę jej urody ukazać na zdjęciach, na dodatek sąsiedztwo też nie sprzyja, zdjęć urokliwych na razie nie będzie. W rzeczywistości jest krępa, silna, trochę w stylu Corydalis nobilis. Polubiłam ją od pierwszego spojrzenia. Ma fajny stonowany kolor kwiatów, taka budyniowa żółć oraz śliczne liście, na początku zielone z lekkim srebrnym żyłkowaniem, które w miarę dojrzewania niebieszczeją a żyłkowanie staje się wyraźniejsze...  i mam nadzieję, że będzie odporna na mróz, ale o tym zapewne za rok :)






Przekwitające kwiaty brązowieją. Fajnie to wygląda.


Corydalis 'Blackberry Wine'

To jedna z moich ubiegłorocznych nowości, którą jestem coraz bardziej zauroczona. Nasycona kokorczami w kolorze niebieskim, żółtym itp. z wielką radością patrzę na prześliczny jasno-winny kolor jej kwiatów. Jest mieszańcem i nie do końca wiadomo kim są rodzice. Ponoć m.in. C. flexuosa, co rzuca się w oczy bo kwiatostany ma prawie identyczne jak ona, natomiast formą przypomina mi C. lutea bądź C.ochroleuca, liście nie przypominają żadnej z nich, są ładniejsze, niebiesko-zielone lekko srebrzące się pośrodku. Jednym słowem jest uroczym zlepkiem samych pozytywnych cech kilku gatunków. Na zdjęciach w internecie widzę duże kępy i burzę kwiatów, mam nadzieję, że moja uraczy mnie podobnym widokiem, rozkwitła niedawno i myślę, że te kilka kwiatostanów to tylko zwiastun przed premierą :)









Trillium rugelli

Jeden ze skromniejszych trójlistów. Może same kwiaty nie są takie małe, ale schowane pod liściem nie rzucają się w oczy. Trochę szkoda, bo lubię ten kontrast białych płatków z ciemnofioletowymi pręcikami.





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...