b:include data='blog' name='google-analytics'/>

wtorek, 6 lipca 2010

Holodiscus discolor

Uprawiam pustokrężnika od wielu lat. Przez ten czas nie dane mi było podziwiać jego urody w pełnej krasie. Posadzony na dość suchym stanowisku, w pobliżu róży pomarszczonej, która błyskawicznie się rozrosła i go zagaiła, na dodatek trapiony przez jakieś grzybowe choróbsko, wolno rósł, co urosło, to przyschło i trzeba było wycinać. Złapał wiatr w żagle dwa lata temu, gdy mój mąż wyeksmitował różę na pole. Nie jest jeszcze gęsty, ale myślę, że w tym roku wypuści już kilka długopędów i w przyszłym roku będzie jeszcze efektowniejszy.
Zwisające, duże kwiatostany złożone z drobniutkich, puszystych, tawułowatych kwiatków są przepiękne, szkoda, że ten krzew jest tak mało popularny i nie mam pojęcia dlaczego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...