Nie opisywałam w tym roku floksów, niewiele nowych mi przybyło, nie wszystkie zakwitły, nie wszystkie ładnie kwitną, w tym roku blog sobie od nich odpocznie. Ale tego chcę pokazać, bo jestem nim absolutnie zachwycona. Kupiony i wypatrzony przez przypadek na Allegro, kosztował grosze (koszty przesyłki były trzykrotnie wyższe) a jest taki piękny i niespotykany. Ma stosunkowo duże kwiaty i przeuroczo smugowane płatki takim lekko pomarańczowym różem. Nie mogę się doczekać dużej kępy.
Kasiu, zapraszam do mnie po nagrodę :)
OdpowiedzUsuńFinally a quiet evening, I can now check out a few Blogs. Thought I would see what you are up to. Nice photo, see you again. Jack
OdpowiedzUsuńTo masz już dwie nagrody, ale to miłe wyróżnienie. Zapraszam też do mnie, bo i u mnie jesteś nominowana.
OdpowiedzUsuńKasiu, czy Twoje floksy też się krzyżują, bo ja mam całkiem nowe kolory (nie zawsze piękniejsze) i wielkości kwiatów? pozdrawiam hel
OdpowiedzUsuńTak, krzyżują się, ale ja mam trzy siewki na krzyż. I rzeczywiście kwiaty nie zawsze są pieknięjsze. W tym roku planuję zebrać nasiona i je wysiać. Ciekawa jestem co z nich wyrośnie.
OdpowiedzUsuńA ja jakis czas temu wyrzuciłam wszystkie z ogrodu... teraz znowu wracają do łask... mam już dwa :)))
OdpowiedzUsuńFloksy odkąd pamiętam są na mojej działce i choćby nie wiem jak chciałabym się ich pozbyć to i tak zawsze coś urośnie i cieszy ładnymi kwiatami.
OdpowiedzUsuńWygląda na zawirusowanego.
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ładnie i zdrowo.
OdpowiedzUsuń