Jak nazwa wskazuje głowaczek olbrzymi, zwany również tatarskim jest okazałą byliną ogrodową. Przyznam się, że mnie urodą nie 'powalał', ale w tym roku spodobał mi się, chciałam go wyrzucić z miejsca, na którym rośnie i posadzić w jakimś zapomnianym kącie ogrodu, bo trochę przeszkadza, zasłania ścieżkę, ale jednak zostanie. Jego zalety: tworzy kępy dużych liści, dorastające do ok 1 m, nie dając się przebić chwastom, szczególnie panującemu na połowie mojego ogrodu skrzypowi, kwiaty stosunkowo małe jak na taką olbrzymią bylinę, pokazujące się na rozgałęzionych, wysokich, bo ponad dwumetrowych pędach, są miododajne, oblatywne przez owady, głównie trzmiele, a to lubię, lubię gdy przy kwiatach coś się dzieję, trzmieli się nie boję, jeszcze mi się nie zdarzyło, by zajęty zbieraniem nektaru owad mnie użądlił, no chyba, że na koniczynie, na trawniku, zdarzyło się niestety je przydepnąć :) Kwiatki mają mdły żółty kolorek, ale są dość ładne. Wada...sieje się okrutnie :)