Niestety, wątek o liliowcach nie będzie zapierającym dech w piersiach, nie dorobiłam się na razie pięknych odmian. Tych kilkanaście, które tu pokażę, pochodzi głównie z wymian sprzed kilku lat, rośliny są na ogół nienazwane. Mam nadzieję, że kupię w końcu nowe, ładniejsze, efektowniejsze odmiany o ślicznie fryzowanych płatkach lub oryginalnie cieniowanych, ciężko wybrać tyle ich jest, ale to w przyszłości, jest jeszcze taka masa roślin do zdobycia :)