b:include data='blog' name='google-analytics'/>

niedziela, 10 kwietnia 2011

Wiosna 2011

Powoli budzę się z zimowego snu. Co prawda wiosna zawitała do jakiś czas temu, przekwitają krokusy, przekwitł miłek amurski, ranniki, ale mnie nie chciało się opisywać i fotografować po raz kolejny z rzędu podobnych widoków, nic się spektakularnie nie rozrosło, zatem odpuściłam sobie i nie  uwieczniłam roślin, które rosną u mnie od wielu lat. Dziś też nie pokażę niczego nowego, ale w końcu kiedyś trzeba zacząć :)
W tej chwili w moim ogrodzie dominują cebulice. Lubię te niebieskie plamy, kwitną długo, co dodatkowo potęguje moją sympatię do nich.




Obok żółtolistnej śnieguliczki rozrasta się powoli kępka śnieżników 'Alba'. W tym roku rośliny słabo się zgrały. Śnieguliczka jeszcze nie wypuszcza listków, a tak ładnie wyglądały rok temu na tle delikatnych gałązek, obsypanych drobnymi żółtymi, świeżo rozwijającymi się listkami. Choć jedna gałązka widoczna na dole może świadczyć, że krzew porządnie przemarzł...nie sprawdzałam, poczekam jeszcze trochę z diagnozą.



Rozkwitły puszkinie. Uwielbiam to połączenie bieli z pięknym czystym jasnoniebieskim.


Oczar, kwitnie i kwitnie. Jest to egzemplarz kupiony za grosze, jak na oczara oczywiście, prawdopodbnie siewka. Ma dość drobne kwiaty, które nie rzucają się w oczy z daleka, dlatego dwa lata temu kupiłam trzy odmianowe oczary, o większych kwiatach. Na razie jestem tamtymi zawiedziona, słabo kwitną, nocne mrozy zniszczyły ich kwiaty, a ten nic sobie z nich nie zrobił, kwitnie bezproblemwo, rekompensując tym własne 'urodowe' braki.Tworzył ciekawy duet z kwitnącym w pobliżu miłkiem amurskim, ale tej kompozycji nie dało się uchwycić na zdjęciu.


Moje faworyty o tej porze. Kokorycze pełne. Mam ich sporo w ogrodzie ale dominują egzemplarze o kwiatach brudnoróżowych, w odcieniach. Te są inne, mają piękne jasnoróżowe, trącące łososiem kwiaty, które w tym roku, mam nadzieję, wysieją się już obficie i za kilka lat będę chwalić się ich łanami. A miejsca na nie mam sporo, każdy niegościnny zakątek pod krzewami nadaje się do uprawy tych bylin.





Na końcu pierwiosnki, które powoli zaczynają kwitnąć. I jedna przemiła niespodzianka. Siewka o przepięknych, dużych, ciemno bordowych kwiatach. Cieszy mnie, że udało mi się uchwycić jej kolor, z pierwiosnkami, których kwiaty mają ciemne, nasycone barwy,  nie jest to takie łatwe.


6 komentarzy:

  1. nooo... z wiosną ożyłaś;-) zobacz moje kokorycze! to znaczy z dolnośląskiego lasu! Inny kolor niż ogrodowe odmiany, miejscowo zdarza się dużo białych. Miałam ja kiedyś w ogrodzie, ale coś łanów nie utworzyły, trzeba będzie nad tym popracować;-]

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też czekałam na jakiś ruch na tym blogu :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Heheh, wzięłam sobie dłuuuugi urlop ogrodowy. Mam nadzieję, że zapał już wróci na stałe, do jesieni :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne kokorycze ,sama je mam ,ale w różowym kolorze,pozdrawiam Bogusia

    OdpowiedzUsuń
  5. Super ogród piękne kwiaty :) Fajny blog :) na pewno będę tu zaglądać :) Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi także podobają się puszkinie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...