Rosną u mnie dwie krzewuszki o żółtych liściach i ciemnoczerwonych trochę trąconych różem kwiatach. Jedna to 'Olympiade' a druga 'Jean's Gold' i zabijcie mnie, ale ja nie wiem czym te odmiany różnią się od siebie. Może to jakieś niuanse, kształt liścia, odcień, pora kwitnienia, niezauważalne dla mnie, może komuś coś się pomyliło, a może tak ma być, trudno rozstrzygnąć. Uwielbiam je za kolory, piękne, żywe i radosne zestawienie czerwieni i żółci, najurokliwsze gdy kwiaty są jeszcze w pakach, bo właśnie pąki mają najgłębszy odcień.
bo ogrodnicy tacy są;-) każdy chce mieć swoją odmianę, rejestrują wielokrotnie b. podobne albo identyczne selekty. No i jest to sposób na obejście wymagań licencyjnych- nazwać inaczej i rozmnażać wegetatywnie... częste w przypadku róż.
OdpowiedzUsuńA to bardzo widać też w przypadku berberysów :)Krzewuszek nie siałam, więc nie wiem co się z nimi dzieje. Natomiast siewki berberysów są takie różne, że na upartego sama mogłabym zarejestrować jakieś odmiany. Pod 'Helmond Pilar' zawsze mam i żółte, i zielone, i czerwone siewki :)
OdpowiedzUsuń