Cieszyłam się gdy dostałam sadzonkę tego rozchodnika. Opis działał na wyobraźnię. Miał być moim pierwszym rozchodnikiem o purpurowych liściach, trzymających ten kolor przez sezon. Kwiaty dość ciemne karminowe, pojawiające się jesienią, to też istotny plus. Jest niski, drobny, więc miał ozdabiać skalniak późnym latem.
No cóż u mnie nie rośnie idealnie. Dość wolno przyrasta, ma cienkie, pokładające się pędy, do tego kępa prawie łysa w środku, niestety nie rzucał się zupełnie w oczy. Podczas przemeblowania sklaniaczka musiałam go wykopać i przenieść na jakiś czas w inne miejsce. Posadziłam go blisko rozchodnika kaukaskiego Variegata, został tam i okazało się, że jest to idealna para. Kolorowe liście vareigatki sa wspaniałym tłem dla liści i kwiatów Bertrama a i zapełniają pustkę między pędami. To moim zdaniem bardzo dobrana i urocza jesienna para :)
No cóż u mnie nie rośnie idealnie. Dość wolno przyrasta, ma cienkie, pokładające się pędy, do tego kępa prawie łysa w środku, niestety nie rzucał się zupełnie w oczy. Podczas przemeblowania sklaniaczka musiałam go wykopać i przenieść na jakiś czas w inne miejsce. Posadziłam go blisko rozchodnika kaukaskiego Variegata, został tam i okazało się, że jest to idealna para. Kolorowe liście vareigatki sa wspaniałym tłem dla liści i kwiatów Bertrama a i zapełniają pustkę między pędami. To moim zdaniem bardzo dobrana i urocza jesienna para :)
Razem wyglądają świetnie. Często przez przypadek wychodzą wspaniałe rzeczy.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne połączenie :)
OdpowiedzUsuń.
Oddaję książkę Feng Shui w domu i ogrodzie - może Cię zainteresuje? Zapraszam. Moje imię w podpisie jest podlinkowane do wpisu "rozdawniczego".
Pozdrawiam,
Śliczne są te rozchodniki. Połączenie rzeczywiście ciekawe.
OdpowiedzUsuń