b:include data='blog' name='google-analytics'/>

wtorek, 6 marca 2012

Ranniki

Bardzo lubię oglądać przebijające się przez liście i wyłaniające z ziemi te jedne z pierwszych zwiastunów wiosny. Moje jeszcze nie miały okazji rozchylić płatków.  Myślę, że jest im po prostu za zimno, na szczęście mrozy nie robią krzywdy tym wcześniakom. Gdy tylko się ociepli, rozwiną kwiaty, to z pewnością zaczną odwiedzać je pszczoły. Ech, jak ja dawno nie widziałam uwijających się pszczół, pierwsze ich bzyczenie brzmi wręcz jak piękna i radosna muzyka :)








10 komentarzy:

  1. Nie mam tych kwiatków u siebie, ale wyglądają tak radośnie, że chyba się na nie skuszę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś się :) Mogą rosnąć pod krzewami, większymi bylinami. Można je poupychać wszędzie gdzie latem już nic nie będzie rosło. A radość z tych pierwszych żółtków bezcenna :)

      Usuń
  2. Szczęściara... u mnie jeszcze śpią...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Ci, Gabi, mniej może wymarznie. Ja już opłakuję kokorycze, które zbyt szybko wyrwały się na świat.

      Usuń
  3. Cudowne, na Mazurach lekutko wychylają łebki przebiśniegi, ale arktyką strasznie wieje, tu daleko do wiosny.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też wieje tą arktyką, wczoraj zrobiłam kilka zdjęć, ręce miałam lodowate. Nie da się jeszcze nic robić, w nocy mrozy :(

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Prawie, prawie...niech tylko trawa się zazieleni :)

      Usuń
  5. Dzięki za tą encyklopedię roślin.
    Oświeciłaś mnie baaaaaaardzo, na innym blogu mogłam (no, nie od razu, a jednak!) podać nazwę.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...