Wczesnowiosenne skalnice są piękne. Zakwitają szybko i pierwsze kolorują skalniaki. Gatunków, odmian, mieszańców jest delikatnie mówiąc sporo, ale u nas w Polsce nie tak łatwo o nie. Gdy miłośnik takich maluchów je zdobywa, wcale nie jest różowo, bo potrafią być kapryśne. Te skalnice w przeciwieństwie do cieniolubnych lubią jasne miejsca, ale potrzebują również wilgoci, co bez systematycznej opieki latem jest trudne do wykonania na podwyższonych skarpach i górkach, gdzie ziemia lubi szybko przeschnąć a po pochylonym podłożu woda szybciej spływa niż wsiąka. Zima też im nie pasuje, bo dla odmiany jest im za mokro. Do tego potrzebują skalniaka z prawdziwego zdarzenia, z głazami, kruszywem i szczelinami, które będą zapełniać.
Ten mieszaniec jest jedynym, który u mnie jako tako się sprawuje, rośnie/przyrasta i kwitnie, reszta niestety w odwrocie. Mam za duży ogród, za dużo roślin, nie jestem w stanie upilnować takiej drobnicy, dlatego nie oglądam już ich z wypiekami na twarzy i nie podpisałabym cyrografu za niektóre, bez wątpienia, bardzo urokliwe skalnice. Saxifraga x apiculata kwitnie na żółto, mam też odmianę o białych kwiatkach. Tak oto wyglądają:
|
Saxifraga x apiculata 'Alba' |
|
Saxifraga x apiculata 'Alba' |
|
Saxifraga x apiculata |
|
Saxifraga x apiculata |
Bardzo uroczo się prezentuje
OdpowiedzUsuńI coraz ładniej, minęło klika dni, a ona rozkwitła na całego, rzuca się w oczy z daleka, pomimo, że to maleństwo :)
UsuńSą piękne, ale bardzo wymagające.
OdpowiedzUsuńTa na szczęście nie, dużo zniosła u mnie :)
UsuńPiękne:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
Usuń