Gdy kupiłam 'Teksę', zanim zakwitł, bałam się się, że będzie to trochę przekombinowany powojnik. Jednak moje obawy były bezzasadne. Niedawno zakwitł, jasne, niebiesko-fioletowe płatki, z naciskiem na niebieski, z delikatną różową smugą przez środek, upstrzone białymi plamkami, troszkę pofalowane zauroczyły mnie, pewnie na zawsze. Udała się ta odmiana estończykom, fajnie by było gdyby wyhodowali podobne w innych kolorach :)
Clematis 'Teksa' |
Clematis 'Teksa' |
Clematis 'Teksa' |
A mnie ten powojnik padł był po pierwszej zimie. Tzn, pewnie na moje własne życzenie bo w jednym roku przesadzany trzy razy i biedaczek sam był skołowany gdzie ma rosnąć ;(
OdpowiedzUsuńJakbym gdzieś znalazła kupiłabym ponownie bo ładny był. Mój ostatecznie trafił w półcień i te plamki były bardzo wyraźne. Dżinsowy błękit nie płowiał do jasnego.
Chyba najprościej kupić wysyłkowo :) Zaczynam bać się zimy.
Usuńnie jestem fanka powojników wielkokwiatowych ale ten bardzo mi się podoba. muszę poszukać :)
OdpowiedzUsuńWarto, naprawdę się wyróżnia, pozytywnie :)
UsuńŚliczny jest:), ale ja jakoś nie mam do nich szczęścia, nie do końca chcą u mnie rosnąć:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak tak czytam o ich kapryśności, boję się, że będą mi się buntować :(
Usuńpiękny:) ja już od trzech lat noszę się z zamiarem zdobycia jakiegoś (jakiegokolwiek!) powojnia do swojego (prawie swojego..) ogródka.
OdpowiedzUsuńŁadny, ale u mnie wielkokwiatowe padają jak muchy.
OdpowiedzUsuńUtrzymują się jedynie botaniczne.
Majka