Kupiłam tę odmianę bez nazwy i mam kłopot z określeniem odmiany. Maków jest sporo, niuanse kolorystyczne ciężko jest wychwycić, te same odmiany na różnych zdjęciach mają różne odcienie, zatem podaruję sobie próby nazwania mojego maczka. Szkoda, że maki wschodnie krótko kwitną, problemem dla ogrodnika jest też biologia gatunku, zanikanie po kwitnieniu i dziury na rabatach. Ja sobie poradziłam z tym sadząc maki obok krzewów silnie ciętych wiosną. Trochę obawiałam się czy nowe liście pojawiające się przed jesienią nie będą miały za ciemno, ale chyba nie jest źle, ten mak miał rok temu dwa kwiaty w tym ok 10-ciu. Co prawda inny rosnący obok padł po zimie, ale zima po prostu głupia i wredna była.
Wszystkie maki, jakie miałam zostały pożarte przez gryzonie, wiec podziwiam twój i zazdraszczam, bo to piękne kwiaty.
OdpowiedzUsuńNie zazdraszcaj, bo u mnie gryznie też szaleją :(
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne, zwłaszcza z perukowcem. U mnie trwa tylko taki w makowym kolorze, a Twój ciekawy taki pudrowy. Właśnie przypomniała mi się dobranocka Makowa Panienka...
OdpowiedzUsuńTeż żałuję, że maki tak krótko kwitną, u mnie czasami przetrwają zaledwie kilka dni. Ta różowa odmiana jest śliczna, taka nie makowa :)
OdpowiedzUsuńPiękny ten mak, z lekka łososiowy ...
OdpowiedzUsuńTen mak nazywa sie Mak Gigant ,tez go mam kupilam w Dani
OdpowiedzUsuń