Ta zima była wyjątkowo wredna dla moich kokoryczy. Mam na myśli kłączowe odmiany, które latem przechodzą okres spoczynku a przed zimą wyrastają. Przemarzły piękne już kępy kokoryczy pogiętej, przemarzły kępy kokoryczy 'Spinners', ale przeżyła, bardzo podobna do niej kokorycz, która chyba nie ma polskiej nazwy,
Corydalis omeiensis. Zakwitła niedawno, obficie i ładnie, na niebiesko, jest też podobna do później kwitnącej i wyższej
Corydalis elata, okrutnie się wykładającej tak na marginesie.Fajnie komponuje się z żurawkami i zapewne z większością roślin lubiących półcieniste, dostatecznie wilgotne stanowiska.
|
Corydalis omeiensis |
Swietnna ta kokorycz, gratuluje. Ja dopiero zaczynam przygode z Corydalis, ciesze sie pierwszy rok ochroleuca z nasion i zamierzam zdobyc te wlasnie mala niebieska Corydalis omeiensis. Dziekuje za piekne zdjecia, czy moglaby Pai napisac cos wiecej o uprawie i terminach kwitnienia: Pozdrawiam, Magdalena
OdpowiedzUsuń